Wyobraź sobie swój zwykły dzień – ściągasz rano piżamę, wrzucasz ją do kosza na pranie. Potem się ubierasz w coś do pracy, wracasz, również dorzucasz do prania. I tak parę razy. Dodajmy ubranie sportowe czy chociażby ubrudzenie się w domu czymś. I ta sterta rośnie. Jak ją zniwelować nie tracąc przy tym nerwów?