Maskara, tusz Colossal polecają się do makijażu. Warto je poznać i wypróbować. Tu nie ma czegoś takiego jak zawodność.

Zacznijmy od pierwszej z pięciu maskar. Tusz Colossal Big Shot to kosmetyk dla pań, którym zależy na wyrazistym, mocnym podkreśleniu rzęs. Po nałożeniu produktu są one czarne i pogrubione od nasady, aż po same końce (w osiągnięciu takiego efektu pomaga formuła z kolagenem). Zwiększa się też objętość włosków, co jest dużą zasługą szczoteczki z falistymi wypustkami. Na dodatek podkręca ona nawet małe rzęsy, dokładnie je rozdziela i równomiernie pokrywa tuszem. Samo malowanie jest przyjemne i bezproblemowe. Nic się nie rozmazuje i nie odbija na powiece. Nie ma też szczypania, pieczenia czy łzawienia. Krótko mówiąc: to maskara, która jest hipoalergiczna. Kiedy sięgamy po tusz Colossal z tej serii, absolutnie nie musimy obawiać się, że rzęsy będą sklejone, czy że tusz pokruszy się. Makijaż spokojnie wytrzymuje cały dzień bez osypywania się.

Weźmy teraz na tapetę inny tusz Colossal, czyli Colossal Glam Black. W tym przypadku pogrubienie uzyskujemy już za pierwszym pociągnięciem maskary, a objętość rzęs zwiększa się nawet do dziewięciu razy. Szczoteczka, która została tu dołączona, dokładnie rozdziela rzęsy, nie skleja ich i dostajemy w pełni oczekiwany przez nas efekt. Poza tym, maskara może być stosowana do każdego rodzaju skóry.

Kolejny tusz Colossal to Colossal 100 Percent Black, który zawiera ultra czarne pigmenty, dzięki którym rzęsy są maksymalnie ciemne. Ma on charakterystyczny, przyjemny zapach i jest na tyle wydajny, że wystarcza na co najmniej trzy miesiące przy codziennym stosowaniu. Jego zaletą jest także szybkie i dokładne zmywanie za pomocą płynu micelarnego. Maskara ta jest łatwo dostępna, bez problemu można ją dostać w drogeriach. I do tego w korzystnej cenie.

Jest jeszcze tusz Colossal Smoky Eyes. To kosmetyk, który nadaje matowy odcień i jest dobry do przydymionego makijażu. Produkt można kupić w takich kolorach, jak: czarny, brązowy, niebieski. Także w tym przypadku szczoteczka dobrze pracuje, nie jest brudząca i nie ma problemu z dotarciem w kąciki oczu. A sam tusz charakteryzuje się dobrą trwałością – zaczyna lekko się rozmazywać dopiero po upływie 8–10 godzin.

No i ostatnia, ale nie najmniej ważna maskara, czyli tusz Colossal Leather Black, który nie schnie podczas używania i nieużywania. Jest zawsze mokry i intensywny. Bardzo dobrze wydłuża rzęsy i maluje je aż po same końce. Uzyskujemy z nim makijaż oczu rodem z reklamy.