Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 13 marzec 2017 10:34

Kitesurfing pod okiem instruktora - jak wygląda kurs?

Kitesurfing to prężnie rozwijający się sport wodny, który jest jedną z jego młodszych dyscyplin. Przypomina trochę windsurfing, lecz zamiast żagla do napędzania używany jest latawiec. Do Polski kitesurfing trafił dość późno, bo dopiero pod koniec lat 90-tych - wtedy otworzone zostały pierwsze szkoły, a na półki w sklepach sportowych trafił sprzęt. Obecnie popularność tego sportu stale rośnie.

Dla własnego bezpieczeństwa i lepszych efektów nauki każdy, kto chce spróbować swoich sił w kitesurfingu powinien się zwrócić o pomoc do profesjonalnej szkoły. Cały kurs można odbywać zarówno indywidualnie, jak i w niewielkich grupach, wszystko w zależności od tego, jaką naukę preferujecie.

Szkolenie IKO (International Kiteboarding Organization) składa się z trzech poziomów.

Pierwszy z nich trwa około 3-4 godzin i odbywa się na brzegu. Kursanci dowiadują się między innymi, jak zbudowany jest latawiec i jakie są jego rodzaje, jakie są niezbędne warunki wiatrowe do pływania na kite, podejmują pierwsze próby sterowania latawcem treningowym i pompowanym. To czas na opanowanie niezbędnej teorii i podstawowych umiejętności, które potrzebne będą w dalszej nauce.

Na kolejny poziom przeznaczonych jest około 5-6 godzin kursu. Osoby podejmujące naukę doskonalą sterowanie i bezpieczne poruszanie się z latawcem, uczą się, jak „wystartować” i „wylądować” pompowany latawiec. Tu zaczynają się body-dragi, nauka startu i utrzymania się na desce oraz pierwsze halsy.

Ostatni etap szkolenia ma na celu utrwalenie wiedzy i umiejętności z poprzednich części kursu oraz nabycie samodzielności w kitesurfingu. Trwa to około 4-5 godzin i w całości odbywa się w wodzie. Kursant zaczyna naukę ostrzenia, opanowuje zwroty i wykonuje pierwsze skoki.

Po zakończonym szkoleniu kursant otrzymuje certyfikat i może w bezpieczny sposób i bez niczyjej pomocy korzystać z uroków kitesurfingu.

Profesjonalne przygotowanie z pomocą wykwalifikowanego instruktora to najlepszy wstęp do zaszczepienia tzw. bakcyla by kitesurfing przerodził się w życiową pasję.